Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

janhalb

Zamieszcza historie od: 4 lutego 2011 - 17:48
Ostatnio: 3 maja 2024 - 0:49
  • Historii na głównej: 69 z 77
  • Punktów za historie: 22862
  • Komentarzy: 1245
  • Punktów za komentarze: 9807
 
[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
22 listopada 2011 o 12:37

@rozmarynia i inni: ja tylko chciałem podkreślić, że on tego nie zrobił celowo - ani nie przewidział, że ona to wyciągnie, ani nie chował specjalnie akurat majtek akurat do tej kieszeni. Równie dobrze mogło paść na skarpetkę albo T-shirt... Po prostu fatalny zbieg okoliczności. :-)

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
21 listopada 2011 o 11:16

Przeczytaj, proszę, drugą część. Tam jest dość jasno opisane, jak malamuty organizują sobie regulacje temperatury w lecie. :-)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 10) | raportuj
21 listopada 2011 o 9:47

Podsumujmy: tępak który nie był w stanie skończyć szkoły chamsko zgasił młodego nauczyciela, przypominając mu że ten ostatni za czasów szkolnych był poniżany, bity i wykorzystywany przez innych uczniów, kolegów tępaka. Super. Nie bronie "spryciarzy" wpychających się bez kolejki, bo to JEST piekielne, jak najbardziej, ale to tacy Siwi są zakałą wielu szkół i utrapieniem normalnych ludzi...

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
20 listopada 2011 o 21:23

@znmd: proponowałbym, żebyś jednak poczytał przepisy (PRZEPISY, a nie to "co się zwykle robi"). Nauczyciel nie ma prawa zwolnić ucznia z lekcji - chyba, że zawiadomi jego rodziców. Może oczywiście "odtransportować go"np. do świetlicy (gdzie dzieciak będzie pod opieką innej osoby odpowiedzialnej) - ale w ty celu musiałby wyjść i zostawić resztę klasy samą, do czego (zgodnie z przepisami) także nie ma prawa.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
19 listopada 2011 o 9:57

Piper80: ja też zawsze dogadywałem się z każdym psem, nawet z "groźnymi". Ale jak mi właściciel mówi "Proszę nie dotykać, bo pies gryzie" - to się wycofuję. Uwierz mi, że SĄ takie psy, które mają głęboko pod ogonem fakt, że ktoś je kocha wielką miłością. Czasai to po prostu problem czysto biologiczny (takie połączenia w mózgu, taki poziom hormonów) - i choćbyś był "zaklinaczem", nic nie zrobisz. Ludzie, wierzcie właścicielom - oni jednak zwykle znają swoje psy...

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
19 listopada 2011 o 9:42

Ja kiedyś pracowałem w szkole i jedną rzecz muszę skomentować: jeśli to było zastępstwo, to - Bogiem a prawdą - ksiądz NIE MIAŁ PRAWA wypuścić tego chłopca z klasy. Nie mówię o chamskim zachowaniu później (to co innego), ale zrozumcie: nauczyciel (katecheta też) odpowiada własną d... za bezpieczeństwo uczniów. Jak jest religia "w środku" innych lekcji - katecheta o tym wie, dziecko idzie np. do świetlicy. Ale jak przychodzi na zastępstwo, to nie może tak po prostu puścić dzieciaka "na korytarz" - bo jak się COKOLWIEK stanie (ja nie mówię o jakichś wielkich problemach - wystarczy że się chłopak potknie i nos sobie o parapet rozbije...), to nauczyciel ponosi za to odpowiedzialność...

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 6) | raportuj
18 listopada 2011 o 21:49

FelixCastor ma rację. Takie sytuacje (zwłaszcza opisane w punkcie 1 i 2) zgłasza się do kurii diecezjalnej. Uwierzcie mi, to działa.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
18 listopada 2011 o 20:23

Amen :-)

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 5) | raportuj
18 listopada 2011 o 20:09

@k4be: a mim zdaniem właśnie FAWORYZOWAĆ komunikację miejską można dopiero wtedy, kiedy w danym mieście ta komunikacje umożliwia sprawne i bezproblemowe dostanie się w każdy punkt w szeroko pojętym centrum i okolicy. Czyli wtedy, kiedy jest uczciwa sieć metra. Na razie ŻADNE polskie miasto nie spełnia tego wymagania. A są naprawdę duże ilości ludzi, którzy zbiorówką nie mogą pojechać, bo: - rozwożą rodzinę w kilka różnych miejsc (przedszkola, szkoły etc.), - wożą ze sobą ciężkie lub duże narzędzia pracy, - wożą ze sobą ważne dokumenty, z którymi nie mogą ryzykować spotkania z koeszonkowcem, - obowiązuje ich w pracy dress code, a po wyjściu z zatłoczonego autobusu będą wyglądali jak zmięte ścierki... etc. I dodatkowo: podróżowanie komunikacją miejską w Warszawie w godzinach szczytu utwierdza mnie w przekonaniu, że gdyby choćby 10% kierowców przesiadło się do autobusów, to te autobusy by chyba eksplodowały - bo już i tak nie można w nie szpilki wetknąć...

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
18 listopada 2011 o 20:01

Łomattko jaką hodowlę???? :-D Po pierwsze - jak zaznaczyłem na początku - to był dawno temu, najdosłowniej "za komuny" jeszcze. Po drugie - nie po prostu mieliśmy jedną dalamtynkę, a potem RAZ były szczeniaki i jedną sobie zostawiliśmy - stąd były dwie. Żadnych hodowli... :-)

[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 17) | raportuj
17 listopada 2011 o 16:31

O, cholera, na to nie wpadłem! Mam nadzieję, że Piekielna Teściowa też nie...

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
17 listopada 2011 o 16:01

Nie ma Londynu... Jest Lądek, Lądek Zdrój...

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 6) | raportuj
16 listopada 2011 o 17:16

Osobiście radia na M. nie cierpię, ale moim zdaniem ta opowieść to fake. Do radia M. ludzie raczej nie dzwonią chwalić się konkretnymi sumami, jakie wpłacają.

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 14) | raportuj
16 listopada 2011 o 13:22

@wizjonerlokalny: O jakiej umowie piszesz??? Znasz kogoś, kto podpisał UMOWĘ na dostarczanie telewizji publicznej? Jedyne co robisz (jeśli robisz) to ZGŁOSZENIE faktu posiadania odbiornika TV (bo ta dziwna opłata, nie wiadomo dlaczego nazywana "abonamentem", jest de facto podatkiem od posiadania telewizora). Nikt z KRRiTV żadnych umów nie zawiera - założenie jest proste: masz telewizor = płacisz. Tak, nawet jeśli jesteś w stanie UDOWODNIĆ, że z telewizji publiczne nie korzystasz (bo masz np. kablówkę i poprosiłeś operatora o zablokowanie kanałów TVP), to zgodnie z chorym prawem "abonament" i tak musisz płacić.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 16 listopada 2011 o 13:22

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
15 listopada 2011 o 16:44

Ja tylko pozwolę sobie dodać, że ładne kilka lat temu przeprowadzono w Europie duże, solidnie udokumentowane badania, które wykazały dość jednoznacznie, że "leki" homeopatyczne po prostu nie działają. To znaczy - że poziom ich skuteczności W NICZYM nie różni się od skuteczności placebo. Wyniki badań opublikowano w magazynie "Lancet", jednym z najbardziej prestiżowych pism medycznych na świecie. Po tym tekście kilka krajów (m. in. Szwajcaria z tego co pamiętam) wywaliło "leki" homeo ze wszystkich możliwych list refundowanych....

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 20) | raportuj
14 listopada 2011 o 19:40

Nie, no jasne, jak majtki leżą ma środku łazienki to znaczy, że są często używane. Albo brudny talerz na półce. Jasne. Proszę Cię... Na co komu tak przyziemne sprawy jak sprzątanie? Bo wiesz, nie każdy lubi żyć w syfie. Uwierz mi, nie jestem przesadnie porządnicki :-) Ale używanych majtek na środku łazienki nie zostawiam.

[historia]
Ocena: 56 (Głosów: 58) | raportuj
14 listopada 2011 o 17:10

Jedno sprostowanie - Triss, nie chodziło o bałagan w pokoju, tylko w przestrzenie wspólnej. A ojciec chciał, żeby było śmiesznie (jak zwykle) - nie przewidział oczywiście takiego rozwoju wydarzeń. P.S. Z tego co wiem, kolega się nie zniechęcił i awansował na Oficjalnego Chłopaka Ani, z pełnym błogosławieństwem rodziców ;-)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
13 listopada 2011 o 20:16

Mnie najbardziej fascynuje jednak ten dąb, co to mu poganie cześć oddawali. Jeśli zważyć, że jeden z najstarszych polskich dębów - słynny Bartek - ma max. 670 lat i ledwo żyje, to obecność pod oknami tej pani dębu "któremu poganie cześć oddawali" to już nawet nie science fiction, ale zwykła brednia... Ale cóż, ludziom odwala na różne sposoby..

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 11) | raportuj
10 listopada 2011 o 22:15

Sam mam trójkę dzieci - i wcale nie mam wrażenia, że to za dużo. Dla nas - w sam raz :-) Jak ktoś chce mieć jedno - ma jedno. Mamy też znajomych z szóstką (tak, tak, szóstką - wszystkie chciane i planowane, taka wizja, taka fantazja) - tylko że tam jest o tyle inaczej, że odstępy większe (najstarsza córka już na studiach, najmłodsza - 4 lata). Ale zawsze mówię, że jeśli ONI są "patologią", to ja każdemu dziecku w Polsce życzę, żeby się w takiej "patologii" chowało...

[historia]
Ocena: 23 (Głosów: 23) | raportuj
17 czerwca 2011 o 20:45

@autoerotyczna: Wybacz to co napiszę, ale Twój komentarz jest tak beznadziejnie głupi, że nie wiem - śmiać się czy płakać. Po pierwsze - tak, bardzo nas dziwi, że można nie lubić własnego dzieciaka. Emocjonalna więź z potomstwem (własnym) - poza wszystkim innym - działa nawet na poziomie czysto biologicznym. A jak się nie chce mieć dzieci - to się ich nie ma. A jak się je ma "przypadkiem", to można zaraz po urodzeniu oddać do adopcji. A jak się nie podjęło takiej decyzji - to MA SIĘ WOBEC TEGO DZIECKA OBOWIĄZKI. Ja wiem, że żyjemy w świecie w którym na każdym kroku wmawia się nam, że najważniejsze jest to co JA chcę i co DLA MNIE jest miłe, fajne i przyjemne - ale zrozum, że małe dziecko jest od rodzica / opiekuna całkowicie zależne. I wybacz, ale mam w d... to, co ta pani lubi a czego nie lubi. Czy jak powie, że nie lubi jeździć prawą strona drogi, a lubi lewą, to też uznasz że spowodowany przez nią wypadek nie jest z jej winy? Po drugie: zapewniam Cię, że nie jestem tatusiem-świrusiem, który poza własnymi dziećmi świata nie widzi. Tak, czasami jestem moim dziećmi zmęczony - to normalna ludzka reakcja. Czasami chcę po prostu sam z żoną pójść do kina - czy choćby na spacer - i ROBIĘ TO. Ale nie zostawiam wtedy dzieci w kawiarni, na brodę Nelsona! Zostawiam je albo z dziadkiem (jeśli dziadek ma akurat czas i ochotę), albo z zaufaną opiekunką, która dzieci zna i wiem, że przez te dwie godziny krzywda im się nie stanie. Babsztyl który zostawia dziewięciolatkę na kilka godzin W KAWIARNI powinien od jutra dostać nadzór kuratorski - niezależnie od tego, co lubi a co nie.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
17 czerwca 2011 o 9:17

Aha, jeszcze jedno: Security, czy mógłbyś sprecyzować, o co chodzi z tym "pogłównym"? Z podatków są finansowane remonty kościelnych zabytków, z podatków płaci się pensje katechetom zatrudnionym w szkole, czasami zdarzają się także takie inicjatywy jak przeznaczenie przez sejm pieniędzy na instytut przy Świątyni Opatrzności (co zresztą uważam za zdecydowanie niewłaściwe) - ale jakoś nie dotarło do mnie, żeby Kościół dostawał jakieś pieniądze z budżetu uzależnione od ilości wiernych. Możesz podać źródło tej informacji?

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
17 czerwca 2011 o 9:11

Nazbierało się - nie dam rady na wszystko, ale jednak kilka rzeczy chcę poruszyć. 1. @szczur3k: jeśli wiesz czym był chrzest janowy, to wiesz także zapewne, że Jezus jako małe dziecko został (jak każdy żydowski chłopiec) obrzezany i (jak każdy pierworodny syn) ofiarowany w świątyni. Czyli właśnie jako małe dziecko przeszedł obrzędy inicjacji w religii swoich rodziców (która była także Jego religią). 2. @Security: nie bardzo rozumiem: skoro przez dzwony czy pieśni w czasie procesji Bożego Ciała "Kościół włazi Ci do domu", to ja na tej samej zasadzie mogę powiedzieć, że mnie "włazi do domu" na przykład Parada Równości, bo kiedy idzie ulicami to także słyszę co jej organizatorzy przez głośniki nadają. Czy w związku z tym Parady Równości należy zabronić? Wiem oczywiście, że zdarzają się (choć coraz rzadziej) proboszczowie którzy "muszą pokazać kto tu rządzi" i twardo walą w dzwony o szóstej rano w niedzielę, doprowadzając ludzi (także wielu wierzących...) do szewskiej pasji... Co do "wymazywania" z ksiąg parafialnych: księgi parafialne to dokument, zapis faktów, które się wydarzyły. Wydarzył się taki fakt, że Cię ochrzczono. A potem wydarzył się taki fakt, że dokonałeś apostazji. I to jest jednoznacznie zapisane. Pamiętaj, że są i takie przypadki, kiedy ludzie po akcie apostazji decydują się na powrót do Kościoła - wtedy istnienie zapisu w księgach umożliwia im "bezbolesne" załatwienie formalności. Ja w dalszym ciągu nie rozumiem, w jaki sposób rodzice chrzcząc dziecko "decydują o całym jego życiu". No przecież dokonałeś apostazji, nie jesteś członkiem Kościoła - więc chyba rodzice nie zadecydowali o całym Twoim przyszłym życiu? Czy fakt istnienia zapisu w księgach w jakikolwiek sposób determinuje Twoje przyszłe życie, skoro dokonałeś takiego wyboru? Jesteś osobą niewierzącą - więc chyba nie wierzysz także w czary i w to że adnotacja w księgach w jakiś nadnaturalny sposób wpływa na Twoje życie... I jeszcze co do podatków: wybacz, ale mówienie o "moich zabytkach" jest trochę śmieszne. Jak stoi kościół z XVIII w. - albo z XIV w. - to to jest zabytek, kawałek dziedzictwa kultury naszej cywilizacji i jest rzeczą normalna, że państwowe pieniądze idą na jego renowację i dbanie o jego stan. Dokładnie tak samo, jak każdy inny budynek z XVIII czy XIV w. Z pieniędzy podatników jest także restaurowany np. Zamek Królewski w Warszawie czy zabytkowe synagogi w Krakowie, Zamościu czy Poniewieżu. @bukimi: pardon, pomyliłem się, to o "zbrodni" pisał tytus84 i do niego kierowałem odpowiedź...

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 16) | raportuj
17 czerwca 2011 o 8:47

Aż się zgarbiłem... Mój starszy syn ma 9 lat - mądry chłopak, radzi sobie świetnie, ale NIE WYOBRAŻAM SOBIE, że mógłbym go zostawić W KAWIARNI bez opieki osoby dorosłej i pójść gdzieś na kwadrans - a co dopiero na kilka godzin.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 10) | raportuj
16 czerwca 2011 o 13:50

I jeszcze na koniec - @bukimi: a w czym "narzucanie dziecku swojej wiary" jest większą zbrodnią niż narzucanie mu swojego braku wiary, swojego agnostycyzmu czy swojego indyferentyzmu? Dzielę się z moim dzieckiem tym, co mam. Jestem człowiekiem wierzącym - więc przekazuję mu także swoją wiarę. Powtarzam - dla mnie Kościół to rodzina, dzieci jednego Ojca. Jestem członkiem tej rodziny (ze wszystkimi jej wadami i niedoskonałościami, których mam niestety pełną świadomość...) - a choć zostałem ochrzczony jako dziecko, jestem nim świadomie i z wyboru. A gdybym podjął iny wybór - to bym z niej odszedł (a choćby i "oficjalnie", przez apostazję), zamiast jęczeć żałośnie jaki to ja jestem biedny, bo tak mnie rodzice skrzywdzili...

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 16 czerwca 2011 o 13:54

« poprzednia 1 232 33 34 35 36 37 38 39 40 41 4248 49 następna »