Profil użytkownika
Ascara ♀
Zamieszcza historie od: | 23 marca 2011 - 22:55 |
Ostatnio: | 7 maja 2020 - 18:53 |
- Historii na głównej: 9 z 25
- Punktów za historie: 3563
- Komentarzy: 250
- Punktów za komentarze: 250
Zamieszcza historie od: | 23 marca 2011 - 22:55 |
Ostatnio: | 7 maja 2020 - 18:53 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
https://piekielni.pl/85090
A ile Ty masz lat? W sensie... Jesteś w gronie potencjalnego zainteresowania dziewczyny w tym wieku czy ewidentnie starszy? Bo to pierwsze ewentualnie jestem W MIARĘ w stanie rozumieć (nastolatki mają ochotę wyrwać gościa koło 20), to drugie jest jeszcze bardziej chore.
Jako niegdyś studentka medycyny powiem, że czasami jest "idźcie pogadać do pani z tej sali na końcu korytarza" czy coś w tym stylu i wtedy nietrudno trafić nie do tej osoby, co trzeba. ;)
https://piekielni.pl/84946
https://piekielni.pl/84945
https://piekielni.pl/84944
A ja mam prośbę, by używać polskich liter, bo nie wiem, czy poprawianie tej historii nie zajęło mi więcej czasu niż Tobie napisanie jej - a i tak pewnie coś przeoczyłam.
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 19 czerwca 2019 o 1:43
https://piekielni.pl/84728
https://piekielni.pl/84696
https://piekielni.pl/84695
https://piekielni.pl/84694
https://piekielni.pl/84693
Do narzekających na historię - wydaje mi się, że problemem nie byłoby, gdyby student matematyki miał JAKIŚ problem. I umówił się na korki np. z macierzy, bo jakoś tego nie kuma i chciałby, żeby na spokojnie mu starszy kolega po fachu wytłumaczył. Problem jest taki, że on chce korki z MATEMATYKI. Powiem tak - ja jestem lekarzem. Sama z korków nie korzystałam, ale niektórzy doszkalali się gdzieś z (o tym przynajmniej wiem) anatomii. Nie widzę problemu, trudna dziedzina, ciężko samemu ogarnąć tylko z podręczników, zwłaszcza aspekty praktyczne (rozpoznawanie struktur na zwłokach itp.). Ale gdybym znalazła sobie lekarza i chciała chodzić do niego na korki z MEDYCYNY (czyli w domyśle dzisiaj opowiadałby mi o grypie, jutro o budowie aminokwasów, a pojutrze robił szkolenie z USG), to już byłoby to trochę dziwne, co?
@jotem02 - czemu z niezalogowanego? Celowo? Bo jak nie, to mogę Ci podpiąć historię.
Byłam bardzo dobra m.in. z chemii i polskiego - takie 5+. Z obu przedmiotów usłyszałam, że właściwie to mogłabym dostać 6 na koniec z LO (kończyłam ze średnią powyżej 5, więc to nic superwyjątkowego), ale nie da rady - bo z obu przedmiotów byli laureaci (polski) i osoby, które o laur na olimpiadzie się otarły (chemia). Zwyczajnie kilka 6 na sprawdzianach nie mogło być zrównane z tym, że ktoś osiągnął poziom olimpijski. Zaakceptowane, zrozumiane. Takie rzeczy później i tak weryfikują się zgodnie z uczciwością - na rozszerzonej maturze z chemii chłopak, który olimpijczykiem ostatecznie nie został, więc musiał podejść, miał 100% (tak, równie 100, najmniejszego błędu), ja 83% - dużo, owszem, no ale jednak... Jest spora różnica, prawda? A on 7 dostać nie mógł. Nie to, żebym nigdy innych ocen nie miała troszkę podciągniętych. Ale zwyczajnie gdy wchodzą w grę laureaci, to przestaje być fair.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 1 czerwca 2019 o 13:10
https://piekielni.pl/84569
Jestem lekarzem i nosi mnie, jak widzę przedstawicieli firm. Przychodzą, wciskają swoje ulotki, uśmiechają się ładnie i proszą, żeby pisać. Osobiście jestem za sprawdzaniem, który preparat z daną substancją jest najtańszy i pisaniem jego właśnie. Schody zaczynają się, kiedy przychodzi do uzyskania z firmy korzyści typu sfinansowanie udziału w konferencji itp. Niby warto, bo samemu się czasem nie zabuli, więc nie pojedzie - a tym samym nie pozyska nowej wiedzy. Ale to zostawia potrzebę odwdzięczenia się i to jest już słabe. Sama raczej mam twarde postanowienie, że nigdy nie skorzystam.
https://piekielni.pl/84562
https://piekielni.pl/84561
https://piekielni.pl/84559
Ja tam wyprzedzam elki nie tylko dlatego, że mnie hamują, ale też dlatego, że trochę strach jechać za. Sorki, ale nigdy nie wiadomo, co przyjdzie do głowy kursantowi odpie*dolić. Oczywiście, że trzeba zachowywać odstęp, że każde auto może nagle zahamować itp. i trzeba być czujnym - ale za elką czujność jest jeszcze bardziej wzmożona, co zwyczajnie męczy i stresuje. Do tego wybacz, ale umiejętność szybkiego jechania po prostej, niezawalonej drodze to żadna sztuka. Kiedy jednak przyjdzie do wyprzedzenia czegoś, masz do wyprzedzenia i elkę i to coś przed nią, bo elce raczej odwagi zabraknie na wyprzedzenie np. ciężarówki. Zatrzymanie się przed skrętem zamiast tylko zwolnienia i jego wykonania (zdarza się, niestety, nie tylko elkom) - itp. itd.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 5 maja 2019 o 22:20
https://piekielni.pl/84490
https://piekielni.pl/84483
https://piekielni.pl/84482
https://piekielni.pl/84471